Podsumuj rok i zrób sobie przegląd finansowy! Lista 10 punktów!
Wielkimi krokami zbliża się koniec roku, a więc jest to idealny moment, aby podsumować to, co się wydarzyło w obecnym roku i jakie kroki należy podjąć, aby przyszły rok okazał się lepszy. Oczywiście na blogu poruszam tematy związane z finansami osobistymi, dlatego skupimy się jedynie na wymiarze finansowym naszych dokonań.
Przegląd finansowy
Zanim zaczniemy planować kolejny rok, warto zrobić rewizję naszych dokonań z roku bieżącego. Można to zrobić na kilka sposobów i w zależności od tego, jak bardzo was interesuje wasza sytuacja, możecie wybrać jedynie kilka punktów z dzisiejszego wpisu, a jeżeli stan waszych finansów jest dla was sprawą raczej drugorzędną, możecie wybrać jedynie te punkty, które są łatwe i przyjemne, a do tego nie zabiorą zbyt wiele czasu. Jednak pamiętajcie, że im mniej wysiłku włożycie w przegląd swoich finansów, tym mniej miarodajne będą wyniki, a co za tym idzie spadnie też ich użyteczność.
Poniżej znajdziesz 10 punktów, które są wskazówkami na co warto zwrócić uwagę, aby solidnie ocenić swoją sytuację materialną. Poniżej każdego punktu znajduje się krótki opis oraz wpisy pomocnicze, które rozwijają nieco temat każdego punktu. Zaczynajmy!
1. Jak wygląda moja wartość netto?
Podstawowym miernikiem naszej zamożności jest wartość netto. Na dobrą sprawę dla wielu ludzi wystarczyłoby policzyć swoją wartość netto, a za rok powtórzyć obliczenia i porównać je ze sobą. Jeżeli nasza wartość netto z roku na rok rośnie, to nie mamy się zbytnio czym martwić (oczywiście tylko w aspekcie finansowym). Gdyby jednak stała się sytuacja odwrotna i nasza wartość by spadała, można wtedy dokonać głębszej analizy naszej sytuacji i sprawdzić, gdzie leży problem. Wszystkich, którzy zastanawiają się czym jest wartość netto i jak ją policzyć odsyłam do wpisu, który udzieli odpowiedzi na te pytania.
Wpis pomocniczy:
2. Co z moimi oszczędnościami?
Warto zwrócić uwagę, czy posiadamy jakieś oszczędności? Jeśli tak, to czy kwota tych oszczędności jest dla nas wystarczająca? Czy jednak jest trochę za mała? Mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć, dlaczego oszczędności są ważne… To również jeden z mierników stanu naszych finansów osobistych. Jeżeli nie mamy długów i nasze oszczędności z roku na rok się powiększają = jesteśmy na dobrej drodze. Z drugiej strony, jeżeli z roku na rok nasze oszczędności wynoszą 0zł, albo jesteśmy na minusie to może warto się zastanowić, dlaczego tak jest? Poniżej wklejam kilka propozycji wpisów, które pomogą wam w bardziej świadomym oszczędzaniu oraz zachęcą do rozpoczęcia oszczędzania tych, którzy jeszcze tego nie robią.
Wpisy pomocnicze:
- Jak zacząć oszczędzać?
- Ile oszczędzać? 10 zł? 100 zł? a może 1000 zł? Sprawdź!
- Oszczędzanie na zakupach i jedzeniu? Sprawdź 9 prostych sposobów!
3. Co z moimi zarobkami?
Jeżeli prowadzicie budżet domowy, to prawdopodobnie doskonale wiecie, ile zarabiacie. Osoby, których pensja jest stała i bez tego dobrze wiedzą, ile zarabiają, ale nie o to chodzi w tym podpunkcie. Zastanówmy się, co możemy zrobić, aby zwiększyć swoje dochody? Czy w ogóle potrzebuję je zwiększać? A może chciałbym utrzymywać dochody na obecnym poziomie, ale przy mniejszym nakładzie pracy? To są pytania, nad którymi warto się pochylić. I choć głowa w pierwszych chwilach powie, że nic się nie da zrobić, albo że to tylko marzenia ściętej głowy to nie zniechęcajcie się. Naprawdę jest sporo sposobów na to, aby zwiększyć dochody, albo pozostawić je na niezmienionym poziomie przy zmniejszonym nakładzie pracy. O tym wszystkim z czasem będę pisał na blogu, ale nie czekajcie na gotowe przepisy, bo takich zwyczajnie nie ma i nie zapominajcie, że najlepszym doradcą finansowym dla siebie jesteście wy sami.
Wpisy pomocnicze:
4. Zestawienie wydatków, czy mogę coś ugrać?
Zwykle w natłoku spraw człowiek nie ma zbyt wiele czasu, aby przyjrzeć się swoim wydatkom dokładniej i dlatego właśnie w tym miejscu możemy odnaleźć sporo okazji na oszczędności. Warto zrobić sobie małe zestawienie, choćby na zwykłej kartce papieru, które pokaże nasze wydatki stałe jak np.: czynsz za mieszkanie, opłaty za prąd/gaz, opłaty za telefon/Internet, itd. Być może w tych pozycjach kryje się szansa, aby na nowo negocjować warunki umowy, albo zredukować wydatki na niektóre usługi. Zwykle da się coś ugrać na tych zobowiązaniach, a najprostszym sposobem na to jest kontakt z osobami, którym płacimy i najzwyklejsze w świecie negocjacje ofert. To wymaga odrobiny odwagi, a czasem szczypty sprytu, ale jest jak najbardziej wykonalne i z całego serca wam rekomenduję to rozwiązanie. W końcu to wasze pieniądze.
PS Nie zapomnij również o wszelkiego rodzaju abonamentach za usługi typu NETFLIX, TIDAL, SPOTIFY, itd. Ja swego czasu, gdy niezbyt interesowałem się swoimi finansami płaciłem za NETFLIXA z dwóch kart płatniczych za dwa odrębne konta… Nie muszę chyba mówić, że korzystałem tylko z jednego? 😉
Wpis pomocniczy:
5. Usługi finansowe, kto komu płaci?
Z jakich usług finansowych korzystasz? Być może masz konto w banku, za które bank pobiera regularnie opłaty? W tym przypadku serdecznie zapraszam Cię do tego wpisu, który pozwoli Ci znaleźć bezpłatne konto bez wychodzenia z domu. Często zdarza się tak, że mamy kilka kont, a tak naprawdę korzystamy tylko z jednego, a wtedy również narażamy się na niepotrzebne koszty utrzymania pozostałych kont (banki zwykle mają jakieś wymagania co do bezpłatnego korzystania z rachunku). Masz auto, płacisz OC i AC? Może warto porównać oferty innych ubezpieczycieli? To ważne, aby mieć świadomość, jakie produkty posiadam oraz ile za nie płacę. Posiadanie konta w banku lub karty kredytowej nie musi wiązać się z żadnymi opłatami, a wręcz przeciwnie. Wiele banków oferuje usługi typu Moneyback (usługa zwykle promocyjna, która gwarantuje zwroty części wydatków dokonanych kartą), które pozwalają zarabiać na korzystaniu np. z kart płatniczych. Zadaj sobie pytanie, czy ja płacę bankom, czy może banki powinny płacić mi?
Spisz wszystkie usługi finansowe, które posiadasz, a następnie:
- Pozbądź się wszystkich niepotrzebnych usług finansowych.
- Zlikwiduj nieużywane konta, karty kredytowe, itd.
- Jak tylko zrobisz porządki, poszukaj lepszej oferty!
Wpis pomocniczy:
6. Długi, co z nimi?
Czy posiadam jakieś zobowiązania? Jestem komuś coś winny? Mam nadzieję, że wielu z was pominie ten punkt i przejdzie spokojnie dalej. Realia jednak wyglądają gorzej i wiem, że wielu Polaków ma problemy z długami. Do długów należy podejść z głową. Podstawowa zasada, to nie zaciąganie kolejnych. W uporaniu się z długami pomogą Ci wcześniejsze wpisy na blogu.
Wpisy pomocnicze:
- Pożegnaj długi, nie bądź uroboros!
- Pokonać długi… Cz.1: Czyli jak w nich nie utonąć?
- Pokonać długi… Cz. 2: Tworzymy skuteczny plan!
7. Oszczędności, czy robią to czego od nich oczekujesz?
Dla tych, którzy mają oszczędności. Warto przyjrzeć się temu, jak pracują nasze oszczędności. Nie chcę tutaj bawić się w doradcę inwestycyjnego, ale trzymanie pieniędzy w domu, czy skarpecie to marnotrawstwo. Jeżeli trzymasz pieniądze na zwykłym rachunku i nie wiesz co z nimi zrobić, to zastanów się nad lokatą lub rachunkiem oszczędnościowym – to idealne produkty na początek. Jeżeli nie masz celu oszczędnościowego, poczytaj o poduszce finansowej i funduszu awaryjnym, o których pisałem jakiś czas temu i być może nieświadomie one były Twoim celem. A jeżeli Twoje oszczędności są na bardzo wysokim poziomie, to być może warto pomyśleć nad rozpoczęciem inwestowania? To są pytania, które warto sobie zadać pod koniec roku.
Wpisy pomocnicze:
- Fundusz awaryjny. Co to jest i dlaczego musisz go mieć?
- Poduszka finansowa, co to takiego?
- Rachunek oszczędnościowy, czy zwykły??
8. Jak się mają inwestycje?
Zbierz wszystkie swoje inwestycje do arkusza Excel, a następnie: ułóż od najlepszej do najgorszej, podziel na zyskowne i stratne. Porównaj zyski i straty. Czy zyski są większe od strat, czy na odwrót? Jeżeli straty są większe od zysków, to coś jest nie tak. Warto wtedy przeanalizować błędy i ewentualnie przesunąć kapitał z inwestycji stratnych do inwestycji przynoszących zysk. Tutaj nie będę się zbytnio rozpisywał, ponieważ każdy inwestor ma swój sposób i z reguły ma już na tyle rozwiniętą świadomość finansową, że potrafi przeanalizować swoją sytuację. Jeżeli jesteś inwestorem i nie potrafisz ocenić swojej sytuacji to być może warto zastanowić się, czy na pewno jesteś gotowy do inwestowania?
Wpis pomocniczy:
9. Wyciągnij wnioski
Wszystkie powyższe punkty skrótowo wskazały Ci punkty newralgiczne finansów osobistych. Trzeba jednak pamiętać, że na nic analiza, jeżeli nie wyciągniemy z niej wniosków. Zastanów się, co wynika z danych, które otrzymałem? Co można zrobić lepiej? Jakie działania poprawią moją sytuację najszybciej? Co należy zrobić w pierwszej kolejności? Mam nadzieję, że te kilka pytań pomocniczych pomoże Ci w wyciągnięciu wniosków. To naprawdę ważne. Bez wyciągania wniosków analiza staje się bezsensowna. Daje suche fakty, z których nic nie wynika. Dopiero chwila refleksji nad nimi otworzy przed Tobą drzwi do poprawy obecnego stanu rzeczy.
10. Plan na nowy rok
Po takiej analizie swojej sytuacji nie pozostaje Ci nic innego, jak dobrze zaplanować nowy rok, a następnie przygotować się do świąt i zabawy sylwestrowej! W przygotowaniu planu na nowy rok, pomocne mogą się okazać poniższe wpisy.
Wpisy pomocnicze:
- Planowanie finansów osobistych. Jak to zrobić?
- Budżet domowy – Excel, Aplikacja, Kartka papieru… Co to jest? Dlaczego warto go prowadzić?
- Prosty budżet domowy dla początkujących! Zacznij już dziś!
Podsumowując
Mam nadzieję, że powyższe rady okazały się pomocne oraz że choć część z was weźmie się za przeanalizowanie swojej sytuacji. Na koniec nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wszystkim czytelnikom Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Wszystkiego dobrego dla was i dla waszych rodzin! Świętujcie w atmosferze radości i serdeczności!
Ja właśnie zaczęłam 3 rok z moim arkuszem w excelu, kilka kolumn: przychody, wydatki, oszczędności i wylistowane pozycje w każdej z nich. Na dole proste formuły sumujące. Wiadomo, część wydatków jest stała (wypłata, czynsz, rachunki), stąd kopiując co miesiąc arkusz te pozycje zostawiam uzupełnione (zmieniam kolor na czerwone jako nieopłacone), na bieżąco wpisuję wydatki (na zielono), w momencie opłacenia tych stałych wydatków też je zmieniam na zielono. Dla mnie taki układ jest czytelny, a przede wszystkim łatwy do prowadzenia. Szybko też widzę czy wszystko mam uregulowane. Wiadomo, nie wpisuję tam drobnych wydatków (typu gumy do żucia w kiosku czy pojedynczy bilet MPK) stąd jakiś tam margines błedu jest, ale arkusz pomaga mi niesamowicie. 😉
Cześć Marta!
Świetny pomysł 🙂 fajnie, że o tym napisałaś. Być może ktoś skorzysta z Twojego sposobu, zwłaszcza, że wydaje się być łatwy do wdrożenia, prosty w obsłudze i co najważniejsze czytelny i pomocny.
Wielkie dzięki za ten komentarz