Kredyt. Wziąłeś? Chcesz wziąć? Sprawdź, co warto wiedzieć!

Damian Gołębiewski/ 24 września, 2019/ Bankowość, BIK, Długi, Kredyty/ 4 comments

Dzisiaj na tapet weźmiemy kredyt gotówkowy. Spora część z was być może kiedyś będzie korzystać z kredytu, a być może duża część z was już to zrobiła i spłaca obecnie jakiś kredyt. Ważne jest, aby rozumieć co się robi, dlatego postaram się przybliżyć wam temat kredytu gotówkowego jak najbardziej się da, ale od strony prawno-technicznej.

Z dzisiejszego wpisu dowiesz się:

  • Co to jest kredyt konsumencki?
  • Czy mogę spłacić kredyt wcześniej?
  • Kiedy mogę odstąpić od kredytu?

Co to jest kredyt konsumencki?

Kredyt konsumencki jest regulowany w Polsce przez ustawę z dnia 12 maja 2011r. o kredycie konsumenckim, która weszła w życie 18 grudnia 2011 roku.

Zgodnie z ustawą i jej ustaleniami, kredytem konsumenckim jest każdy kredyt spełniający poniższe warunki:

  • Kwota kredytu mieści się w przedziale od 500 zł do 255 000 zł;
  • Kredyt zaciągnięty jest na więcej niż 3 raty.

Kredyt konsumencki, który spełni w/w warunki może przybierać różne formy, np.:

  • Limit w rachunku bieżącym,
  • Karta kredytowa,
  • Kredyt gotówkowy,
  • Kredyt samochodowy,
  • Kredyt mieszkaniowy (nie mylić z hipotecznym).

Umowa kredytu powinna zostać zawarta w formie pisemnej, jednak w dzisiejszych czasach równie dobrze możemy zawrzeć umowę kredytową ustnie przez telefon lub w formie elektronicznej przez Internet.

WARTO WIEDZIEĆ!

Do każdego kredytu generowany jest Formularz Informacyjny, który powinien być nam okazany w banku jeszcze przed podpisaniem umowy kredytu. Formularz zawiera szczegółowe informacje dotyczące warunków oferty i parametrów udzielanego kredytu. Zanim podpiszesz umowę, koniecznie się z nim zapoznaj!

Uprawnienia konsumenta

Ustawa zapewnia konsumentom szereg uprawnień m.in.:

  • Prawo odstąpienia od umowy o kredyt konsumencki;
  • Możliwość nadpłaty;
  • Możliwość wcześniejszej spłaty;
  • Możliwość otrzymania bezpłatnego egzemplarza projektu umowy.

Podpisanie umowy

Często się zdarza, że ludzie podpisują umowę o kredyt w kryzysowej dla nich sytuacji, gdy nagle potrzebują gotówki, albo gdy trafiła się jakaś „okazja nie do odrzucenia”. Zdarza się, że ludzie biorą kredyt, żeby spłacić inny kredyt (jeśli Ty tak robisz to przeczytaj ten wpis) i to wcale nierzadko.

W takich sytuacjach często kierują nami emocje, a nie zdrowy rozsądek. Cała masa ludzi skupia się tylko i wyłącznie na wysokości raty kredytu i kwocie, jaką chcą uzyskać, pomijając przy tym inne ważne składowe kredytu, takie jak np.:

  • prowizja,
  • ubezpieczenia,
  • koszty dodatkowe,
  • opłata przygotowawcza, itp.

W banku często czujemy presję czasu. Zwracamy uwagę na kolejkę, na chrząkających i przebierających nogami ze zdenerwowania interesantów, którzy irytują się długością obsługi. To wszystko powoduje, że nie czytamy umowy, skupiamy się na najważniejszych dla nas punktach, albo bezgranicznie wierzymy w to, co mówi do nas doradca w banku (zapominając przy tym, że im droższy/większy kredyt, tym wyższa prowizja doradcy) najczęściej, jak tylko nasze kilka punktów się zgadza, podpisujemy umowę!

Co potem?

Wracamy do domu, emocje opadają i co niektórzy z nas biorą umowę do ręki i czytają, a serce pęka i głowa zaczyna boleć! Co myśmy najlepszego zrobili? Pożyczyliśmy tylko 10 000 zł, a musimy oddać 20 000 zł? Co my teraz zrobimy?

Ta hipotetyczna sytuacja to naprawdę często powtarzająca się „mała tragedia” w polskich domach.

Na ratunek wtedy może przyjść…

Odstąpienie od umowy kredytu

Tak, zgodnie z tym co napisałem powyżej, mamy prawo odstąpić od każdej umowy kredytowej. Gdzie tkwi haczyk? Skoro to takie proste, to dlaczego ludzie mają takie drogie kredyty? Dlaczego nie rezygnują?

Na myśl przychodzi mi kilka możliwych scenariuszy, ale to tylko moje domysły:

  1. Nieczytanie umowy nawet po powrocie do domu;
  2. Czytamy umowę, gdy jest już za późno;
  3. Przekonanie, że innej opcji nie mieliśmy! Musieliśmy pożyczyć te pieniądze bez względu na wszystko…

PKT 1.

Nieczytanie umowy to czysta głupota i nie próbujmy nawet tego inaczej nazywać. Tyle się słyszy, czyta, mówi na temat „kruczków” w umowach, o tym, żeby wszystko dokładnie czytać zanim się podpisze, że nawet nie wiem jak to usprawiedliwić. Rozumiem, że w banku nie czytamy, bo presja czasu, bo kolejka, bo żelazko w domu włączone, ale na litość boską!

Wziąłeś kredyt, to przeczytaj chociaż raz tę cholerną umowę!

Dowiesz się z niej chociażby tego, że masz prawo do odstąpienia od umowy o kredyt w ciągu 14 dni od daty jego podpisania. Po odstąpieniu będziesz miał 30 dni od daty odstąpienia na zwrot kwoty kredytu netto wraz z ustawowymi odsetkami (czasem bez odsetek).

Warto pamiętać, że konsument nie ponosi kosztów związanych z odstąpieniem od umowy o kredyt konsumencki, z wyjątkiem odsetek za okres od dnia wypłaty kredytu do dnia spłaty kredytu! Nie dajcie się nabrać na jakieś „dodatkowe opłaty”. Aby odstąpić od umowy kredytowej wystarczy wypełnić wniosek, który powinien być załączony do umowy.

PKT 2.

Jak to mówią, lepiej późno niż wcale! W tym przypadku można próbować przenieść zobowiązanie do innego banku na lepszych warunkach (czasem się opłaca), albo zwyczajnie nadpłacać i redukować koszty. O nadpłacie więcej przeczytasz w dalszej części. Pamiętaj, że od podpisania masz 14 dni na przeczytanie i ewentualne odstąpienie od kiepskiej umowy!

PKT 3.

Wierzę, że zawsze jest inne wyjście. Jestem z natury optymistą, to też nie wierzę, gdy ktoś mówi, że się nie da. Dlatego, nawet jeśli podpisałeś umowę kredytową na fatalnych warunkach to zastanów się, co możesz zrobić, żeby nieco poprawić swoją sytuację. Nie cierpię, gdy ktoś załamuje ręce i nie próbuje nawet pomyśleć o poprawieniu swojego błędu. Może warto przeanalizować konkurencyjne oferty? Możesz to zrobić nawet po podpisaniu felernej umowy. Jeśli jakiś bank zaproponuje Ci lepsze warunki, możesz zwyczajnie odstąpić od gorszej umowy i skorzystać z oferty konkurencji.

WARTO WIEDZIEĆ!

Często do umowy kredytu doradcy w banku „wciskają” ubezpieczenie lub inny produkt kredytowy (np.: karta kredytowa). Koniecznie zapytaj, czy jest to obowiązkowe i jeśli tak, to poproś o wskazanie tego punktu w umowie lub regulaminie oferty. Ubezpieczenia kredytów są w zdecydowanej większości DOBROWOLNE!

Jeżeli nawet podpiszesz umowę z ubezpieczeniem, masz prawo do odstąpienia od samego ubezpieczenia kredytu.

Wcześniejsza częściowa lub całkowita spłata kredytu

Jak wcześniej wspomniałem, zgodnie z ustawą konsument ma prawo do wcześniejszej częściowej lub całkowitej nadpłaty/spłaty kredytu:

  • Od 18.12.2011 roku masz prawo do wcześniejszej częściowej spłaty kredytu lub pożyczki, bez konieczności informowania o tym banku, w dowolnym momencie trwania umowy i w dowolnej kwocie.
  • W przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą. To znaczy, że bank powinien zwrócić Ci część kosztów, takich jak np.: składka ubezpieczeniowa w kwocie proporcjonalnej do okresu, w której nie była wykorzystana.

Nadpłata częściowa i całkowita spłata to dla konsumenta szansa na obniżenie całkowitych kosztów kredytu, o których więcej przeczytasz we wpisie RRSO, czyli co? Co kryje się pod osłoną tych czterech liter?

Wiem, że nie każdego stać na nadpłacanie kredytu, ale warto się zastanowić, czy czasem nie lepiej spłacać po X złotych większej raty, zamiast np.: wydawać te same X złotych na jakieś własne zachcianki, bez których spokojnie można się obejść. Zdecydowanie polecam takie zachowanie.

Podsumowując

Zanim weźmiesz kredyt, porównaj oferty kilku banków. Czytaj umowę kredytową! Nie daj sobie „wcisnąć” produktów, których nie potrzebujesz, a które zwiększają tylko koszty kredytu. Jeżeli podpisałeś kredyt na kiepskich warunkach, masz 14 dni na odstąpienie. Jeżeli zbyt późno zorientowałeś się, że Twój kredyt ma kiepskie warunki – próbuj nadpłacać lub przenieść zobowiązanie do innego banku na lepszych warunkach.

A Ty, czytasz umowę przed podpisaniem??

Share this Post

4 Comments

  1. Ja niedługo planuję wziąć kredyt hipoteczny. Nieco przeraża mnie wizja spłacania kredytu przez więcej lat, niż mam do tej pory. Niestety mało kogo stać na to, żeby kupić mieszkanie/dom bez kredytu, szczególnie jak zrezygnowali z MDM.

    1. To prawda, nie jest to łatwa decyzja i może być brzemienna w skutkach jeśli dobrze jej nie przemyślisz!

      Koniecznie poczytaj trochę o kredytach hipotecznych, wtedy będzie Ci o wiele łatwiej 🙂

  2. u nas też była myśl o kredycie dopóki znajomy z banku nie powiedział, że po nowym roku będzie jedno wielkie huknięcie i oprocentowanie i ceny itd wszystko ruszy mega do góry i żeby jeśli nie musimy nie pchać się w takie wielkie zobowiązania bo będzie strasznie ciężko za jakiś czas… no i póki co się wstrzymujemy

    1. Cześć Paweł,

      Moim zdaniem nie można tak do tego podchodzić. Rozumiem, że masz na myśli kredyt hipoteczny i zmienną stopę procentową? Z tego co mi wiadomo nic się wielkiego w tym temacie nie zapowiada. Z drugiej strony nie da się tego przewidzieć 🙂

      Nie zachęcam do kredytów, ale nie polecam wierzyć w takie przepowiednie. Z reguły nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.

      Dobrego dnia!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*