Kategorie. Czyli co drenuje twój portfel?

Damian Gołębiewski/ 19 czerwca, 2017/ Oszczędzanie/ 0 comments

Słyszałeś pewnie przysłowie: „Czego oczy nie widzą, o to serce nie boli, czego uszy nie słyszą, to ich nie oburza”. Przysłowie tyczy się prawie każdego aspektu naszego życia. W przypadku finansów na ratunek przychodzą kategorie, które otwierają nasze oczy i pokazują co boli nasz portfel 🙂

Dzisiejszy artykuł jest kontynuacją wpisu o spisywaniu wydatków. Jeżeli jeszcze nie czytałeś poprzedniego wpisu to możesz wrócić do niego tutaj. Dzisiaj dowiesz się, co dają kategorie.

Dlaczego trzeba kategoryzować wydatki? 

Zastanów się, co Ci da zapisanie wszystkich wydatków? Pewnie da Ci tyle, że będziesz widział na koniec miesiąca jakąś kwotę X. Z tej kwoty można wyciągnąć tylko jedną informację. Czy wydałeś więcej, niż zarabiasz. To też istotna informacja, ale wydaje mi się, że nie trzeba spisywać wydatków, aby się tego dowiedzieć.

Dlatego, jeśli chcesz dowiedzieć się na co wydajesz najwięcej pieniędzy, musisz wprowadzić kategorie do swojego spisu wydatków.

Jak się za to zabrać? 

Na początku Twojej drogi polecałbym Ci nie komplikować sobie życia i ustalić kilka najważniejszych dla Ciebie kategorii. Jak na razie wystarczą ogólne kategorie. Sugerowałbym nie więcej niż 10.

Przykłady podstawowych kategorii: 

Jedzenie, Zdrowie, Samochód, Mieszkanie, Rachunki, Ubrania, Higiena, Rozrywka, Alkohol, Książki, Bilety, Szkoła, Pasja, Inwestycje, itd.

Możesz wybrać z powyższych lub wymyślić własne. Chociaż myślę, że wystarczą te, które zaproponowałem. Do powyższych kategorii należy dodać jeszcze jedną, bardzo ważną kategorię, która u mnie nazywa się Inne.

Kategoria INNE – tutaj wpisz sobie wszystkie jednorazowe wydatki, które nie pasują do reszty kategorii. To może być – wręczenie 5 zł lokalnemu pijaczkowi pod sklepem 🙂

Jakie powinny być kategorie? 

Kategorie powinny być

  • Zrozumiałe – nie ma sensu bawić się w rozbudowę kategorii i wymyślanie wszystkich możliwych wydatków. Trzymaj się prostych kategorii na początku. Z czasem je rozbudujesz.
  • Konkretne  – takie, które wskazują obszary, na których śledzeniu  zależy nam najbardziej.
  • Użyteczne – czyli takie, w których regularnie wydajesz pieniądze. Jednorazowe wydatki wpisuj w kategorię inne. 
  • Wyczerpujące – po wpisaniu wydatków w kategorie, suma powinna wskazać wszystkie nasze wydatki z danego miesiąca.

Mam już kategorie, co dalej?

Jak masz już kategorie i zacząłeś spisywać swoje wydatki zgodnie z nimi, to świetnie! Jesteś o krok przed poznaniem najważniejszej rzeczy związanej z finansami osobistymi. Mianowicie chodzi tu o budżet domowy!

Zanim jednak przejdziemy do budżetu, polecam Ci spisywanie wydatków i przyglądanie się na kwoty, jakie wydajesz w poszczególnych kategoriach. Będziesz wtedy wiedział, gdzie ucieka najwięcej gotówki. Chodzi o to, żebyś potrafił dobrze oszacować, ile wydasz w kolejnym miesiącu na daną kategorię. Jeżeli zobaczysz, że na alkohol wydajesz 1/3 wypłaty to chyba znak, że tutaj trzeba przystopować. Możliwe, że kategoria książki pokaże Ci 0 zł. W takim przypadku polecałbym Ci zamianę miejscami kwot z kategorii Alkohol/Książki. Chociaż to ostatecznie Twój wybór 🙂

Jeżeli chcesz być naprawdę dokładny w spisywaniu wydatków – możesz pokusić się o stworzenie podkategorii czyli mniejszej kategorii, która zawiera się w głównej.

Ja na przykład dzielę wydatki w kategorii Jedzenie na 3 podkategorie: Dom, Praca, Miasto. 

To samo można zrobić z kategorią Samochód: Opłaty, Paliwo, Naprawy, Myjnia, itd. 

Podsumowując 

Jeżeli spisujesz wydatki i wpisujesz je w odpowiednie kategorie to masz jak w banku, że otworzysz oczy szeroko i złapiesz się za głowę. Dla wielu z was to może być szok, ale szok ten może poprzedzać pierwszy duży krok w stronę panowania nad swoimi finansami (czego życzę). Skoro to czytasz, to jest duże prawdopodobieństwo, że chcesz nad nimi panować. Kategorie to drogowskaz, który pokazuje Ci, gdzie te pieniądze uciekają. Dzięki kategoriom dowiesz się, które wydatki należy ograniczyć, a gdzie można pozwolić sobie na więcej. Możesz także pobawić się w podkategorie, ale wydaje mi się, że trzeba dobrze opanować podstawowe kategorie, żeby się nie zniechęcić. Dlatego zostań przez 2-3 miesiące przy 10-15 kategoriach, które są dla Ciebie ważne. I najważniejsze, spisuj te cholerne wydatki! 🙂

Na zakończenie chciałbym Ci podziękować, za przeczytanie tego wpisu. Mam nadzieje, że był dla Ciebie inspirujący i zachęcę Cię do kategoryzowania wydatków. Jeżeli tak się stanie, to nie zapomnij mi o tym napisać i pochwal się efektami!

Dodatkowo, jeśli uważasz ten wpis za wartościowy to proszę Cię podziel się nim z innymi 🙂

Share this Post

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*