Fundusz awaryjny. Co to jest i dlaczego musisz go mieć?
Dzisiaj podstawy finansów osobistych – fundusz awaryjny. Dlaczego akurat o tym? Ponieważ jest to absolutna podstawa budowania swojego finansowego bezpieczeństwa. Nie raz wspominałem, że nie piszę tutaj o szybkich zyskach i łatwych pieniądzach. Dlatego dzisiaj dowiesz się jak zbudować podstawy, które dają komfort psychiczny w razie nagłych i nieprzewidzianych sytuacji awaryjnych.
Odpowiem na kilka pytań:
- Czym jest fundusz awaryjny?
- Dlaczego musisz go mieć?
- Skąd wziąć i ile pieniędzy przeznaczyć?
- Gdzie najlepiej trzymać pieniądze z funduszu?
- Kiedy mogę je wypłacić?
Ankieta na Facebook’u
Kilka dni temu puściłem na Facebook’u, (na który Cię serdecznie zapraszam) ankietę:
Zapytałem osoby, które śledzą Finansowe Kaizen, czy mają odłożone 1000 zł na „czarną godzinę”. Co ciekawe większość z nich zadeklarowała się, że zawsze ma odłożoną taką kwotę i jeśli naprawdę tak jest, to każdemu z osobna składam szczere gratulacje! Mimo wszystko 43% osób pozostaje bez oszczędności na poziomie 1000 zł i właśnie im dedykuję dzisiejszy wpis.
Czym jest fundusz awaryjny?
Fundusz awaryjny to nic innego jak pieniądze, które ratują nasz tyłek w nagłych sytuacjach -„awariach”. W jakich sytuacjach? W takich np. jak: awaria samochodu, nagły ból zęba, awaria sprzętu AGD tuż przed świętami itp. Jeżeli nigdy nie przydarzyła Ci się taka sytuacja to bądź pewien, że jeszcze Ci się przydarzy. I nie mówię tego dlatego, że jestem pesymistą (wręcz przeciwnie), ale po prostu takie jest życie i nawet największy optymista będzie musiał się z czasem zmierzyć z nieprzewidzianymi wydatkami. Właśnie do tego służy fundusz awaryjny, żebyś nie musiał brać kolejnego sprzętu na raty albo pożyczać od znajomego pieniędzy na naprawę samochodu.
Dlaczego musisz go mieć?
Częściowo wyjaśniłem to w akapicie powyżej, ale jest kilka innych rzeczy poza tym, że będziesz z funduszem spokojniejszy na co dzień.
Pewność siebie – jeżeli zbudujesz fundusz bezpieczeństwa będziesz bardziej pewny siebie i będziesz się mniej wahał przy podejmowaniu decyzji finansowych.
Mały sukces – jeżeli uda Ci się zbudować fundusz awaryjny to będzie potwierdzenie tego, że potrafisz zarządzać finansami i będzie to pierwszy krok do poważniejszych decyzji.
Podsumowując – jeżeli chcesz być pewniejszy siebie, mieć spokojną głowę w sytuacjach alarmowych i realnie budować majątek, to musisz zacząć budować fundusz awaryjny. Bez tego ani rusz!
Skąd wziąć i ile pieniędzy przeznaczyć?
O tym skąd wziąć i jak oszczędzić trochę pieniędzy pisałem tutaj:
Jak już przeczytałeś tamte wpisy i zastosowałeś się do rad w nich zawartych to pewnie jakieś oszczędności masz 😉 A teraz, ile musisz odłożyć? Pewnie się domyślasz z ankiety, że chodzi o 1000 zł! A więc nie jest to jakaś zwalająca z nóg kwota, prawda? Czemu tysiąc złotych? Za tysiąc kupisz pralkę, kupisz lodówkę i z reguły naprawisz samochód albo zęba (ja ostatnio dałem 600 zł za jeden ząb!! 🙁 ) Oczywiście jeżeli te katastrofy przytrafią się osobno. Jeżeli masz problem z odłożeniem 1000 zł to koniecznie czytaj mojego bloga, a najlepiej zgłoś się do mnie na Facebook’u to Ci pomogę.
Gdzie najlepiej trzymać pieniądze z funduszu?
Pieniądze z funduszu awaryjnego najlepiej trzymać na koncie oszczędnościowym. Dlaczego?
Musisz mieć do nich natychmiastowy dostęp, a przy okazji nie powinny tracić na wartości. Nie musisz zwracać szczególnej uwagi na oprocentowanie takiego konta. Chodzi o to, abyś nie miał do nich bezpośrednio dostępu z karty, bo prawdopodobnie byś je wydał. Konto oszczędnościowe działa trochę na podświadomość i delikatnie sugeruje, że to są pieniądze na przypadkowe awarie, a nie na gry do PlayStation.
Kiedy mogę je wypłacić?
Należy pamiętać, że fundusz awaryjny jest na awarie i zdarzenia losowe. Komunia dziecka, czy urodziny siostrzeńca to nie jest przypadek i można takie rzeczy wcześniej zaplanować. Dlatego pilnuj się i nie wydawaj pieniędzy z funduszu awaryjnego na sytuacje, które były do przewidzenia. Jest to jeden z częstszych błędów ludzi, którzy się za to zabierają. Pamiętaj, że to są pieniądze, które ratują Ci dupę! Dlatego powiem Ci tak jak mówiła Ci mama za młodu: „Nie wydaj wszystkiego na głupoty!”. Te pieniądze są na specyficzne sytuacje i tego się trzymaj. OC w samochodzie to też nie jest przypadek 😉
Na koniec, co jest najważniejsze?
Najważniejsze w funduszu awaryjnym jest to, aby go mieć zawsze! Chodzi tu o to, że w razie awaryjnej sytuacji oczywiście z niego skorzystać, ale jak tylko sytuacja się ustabilizuje, zacząć go odbudowywać. Bo jak wszyscy dobrze wiemy nieszczęścia chodzą… parami. Tego oczywiście Ci nie życzę. Trzymam kciuki za to, że zbudujesz sobie fundusz awaryjny i jak najrzadziej będziesz musiał z niego korzystać. Proszę Cię tylko o jedną rzecz – podziel się w komentarzu opinią, co myślisz na temat funduszu awaryjnego? Masz taki, a może to dla Ciebie bez znaczenia? Może masz jakiś magiczny sposób na uzbieranie całej kwoty? Jakie jest Twoje podejście do tego tematu? Daj znać!
Mój fundusz awaryjny utrzymuje się zawsze na poziomie 1500zł. Pryz czteroosobowej rodzinie to wydaje mi się dość optymalne rozwiązanie. W przeciągu dwóch miesięcy naprawialiśmy dwa auta, więc gdyby nie te pieniądze, mogłoby być naprawdę źle…
Przy takiej rodzince to faktycznie lepszym pomysłem jest 1500 zł 🙂 Niestety tak jak pisałem, nieszczęścia chodzą parami 🙁 ale mam nadzieję i trzymam kciuki, że nie będziesz musiał się zmagać z takimi usterkami przez długi czas!